Dzień dobry =)
Завдання 1. Ознайомтеся із правилами транслітерації з української на польську мову власних та географічних назв:
Завдання 2. Спробуйте записати польською прізвища та імена відомих українців (5-7 прізвищ).
Завдання 3. Пригадайте правила Орудного відмінка (Narzędnik):
- Іменники чоловічого роду однини в орудному відмінку мають закінчення –em в більшості випадків: lekarz - lekarzem. Після літер k,g ставимо –iem: rolnik - rolnikiem. Якщо слово закінчувалося на –а ставимо –ą: poeta - poetą.
- Іменники жіночого роду однини в орудному відмінку мають
закінчення – ą: siostra – siostrą.
- Іменники середнього роду однини в орудному відмінку мають закінчення –em в більшості випадків: okno - oknem. Після літер k,g ставимо –iem: dziecko – dzieckiem.
- Прикметники чоловічого та середнього роду в орудному відмінку мають закінчення: -ym та –im (після k,g): dobrym, dalekim.
- Прикметники жіночого роду в орудному відмінку мають закічення - ą: dobrą, daleką.
- У множині
Орудного відмінку усі іменники мають закінчення: -ami: lekarzami, siostrami,
oknami.
- У множині Орудного відмінку прикметники мають закінчення: -ymi та - imi (після k,g):
Завдання 4. Слова, що в дужках поставте в Орудний відмінок. Запишіть у зошит:
Uczniowie jechali do Kijowa (pociąg), a do Kaniowa płynęli (statek). Do szkoły dojeżdżamy (tramwaj). Po męczącej wycieczce po mieście spotkali się (wieczór) na Rynku. (Chodnik) się chodzi, a nie jeździ. Po Kijowie uczniowie jeździli (metro). Latem kosi się trawę na trawniku (kosiarka). Często wieczorem wracamy do domu (taksówka). Młodzież jeździ po mieście (rower). Do Warszawy dojechaliśmy (autostrada). Na drugą stronę ulicy można przejść (przejście podziemne). Latem dobrze pływać (mazurskie jeziora). Byliśmy zdziwieni jej (zachowanie). Między (Kijów) a (Lwów) leży Równe. Uwielbiam pierogi z (mięso), z (kapusta i grzyby). Jesienią w parku wiatr bawi się (opadłe liście).
Завдання 5. Прочитайте текст про видатного польського поета Юліуша Словацького, який народився у Кременці. Незнайомі слова випишіть у зошит і перекладіть.
4 września 2016 r.
minie kolejna rocznica (207.) urodzin polskiego wieszcza narodowego
pochodzącego z Wołynia – Juliusza Słowackiego (1809–1849). Ten największy obok
Adama Mickiewicza, Zygmunta Krasińskiego i Cypriana Kamila Norwida poeta polski
urodził się w Krzemieńcu.
Krótki okres wraz z
rodziną spędził w Wilnie. Przyszły wieszcz początkowo uczył się w domu, ale
nauczył się tylko czytać, pisać i trochę francuskiego. Przez rok (1817/1818 r.)
uczył się w słynnym Liceum Krzemienieckim założonym w 1805 r. Przez Tadeusza
Czackiego i Hugona Kołłątaja jako gimnazjum. Krzemieniec i rzeka Ikwa pojawiają
się niejednokrotnie w twórczości poety – w listach pisanych do matki, w poemacie
Godzina myśli i Beniowski, w wierszu W pamiętniku Zofii Bobrówny i w innych utworach.
Z Wilnem zaś jest
związany okres uniwersytecki Słowackiego. Wakacje 1825 roku i kolejne spędzał
on częściowo na Ukrainie: w Wierzchówce (koło Bracławia). Bywał też u stryja
pod Żytomierzem. A latem 1827 r. wybrał się do Odessy, po drodze zatrzymał się
u Potockich w Tulczynie. Zachwycał się również ich malowniczym parkiem w
Sofiówce koło Humania. W Odessie gościł u swego przyjaciela i mecenasa sztuki Zenona
Beliny-Brzozowskiego. Wracając z Odessy, Słowacki zahaczył o Bar i Gracjanówkę
koło Chersonia.
Latem 1828 r., zaraz
po skończeniu studiów włóczył się po Podolu, co przyczyniło się do powstania
utworów: Beniowski, Fantazy i Ks. Marek. Jeszcze w 1827 r. Słowacki ukończył
pisanie Dumki ukraińskiej. Z Ukrainą wiąże się także geneza jego dramatu: Sen
srebrny Salomei.
Od września 1828 r. do lutego 1829 r. Słowacki nudził się w Krzemieńcu, ucząc się angielskiego i czytając Byrona i Goethego. Aż wreszcie wyjechał do pracy do Warszawy. Kolejne lata – to emigracja. W dalsze jego losy wpisały się m.in. takie miasta, jak: Drezno, Londyn, Paryż, Genewa, Rzym, Neapol, Ateny, Aleksandria, Kair, miasta Bliskiego Wschodu i Ziemi Świętej.
Juliusz Słowacki
W pamiętniku Zofii Bobrówny
Niechaj mnie Zośka o
wiersze nie prosi,
Bo kiedy Zośka do
ojczyzny wróci,
To każdy kwiatek powie
wiersze Zosi,
Każda jej gwiazdka
piosenkę zanuci.
Nim kwiat przekwitnie,
nim gwiazdeczka zleci,
Słuchaj – bo to są
najlepsi poeci.
Gwiazdy błękitne,
kwiateczki czerwone
Będą ci całe poemata
składać.
Jabym to samo
powiedział, co one,
Bo ja się od nich
nauczyłem gadać;
Bo tam, gdzie Ikwy
srebrne fale płyną,
Byłem ja niegdyś, jak
Zośka, dzieciną.
Dzisiaj daleko
pojechałem w gości
I dalej mię los
nieszczęśliwy goni.
Przywieź mi, Zośko, od
tych gwiazd światłości,
Przywieź mi, Zośko, z
tamtych kwiatów woni,
Bo mi zaprawdę
odmłodnieć potrzeba.
Wróć mi więc z kraju
taką – jakby z nieba.
Немає коментарів:
Дописати коментар